Podobno niektórzy próbują wyrównywać koloryt skóry smarując plamy kremem o mniejszej mocy niż resztę ciała. Nigdy tego nie próbowałam, a Wy?
Niektórzy w trakcie wakacji używają maści poleconych przez dermatologów, inni je odstawiają. Z jakimi opiniami Wy się spotkaliście?
Ja nie używam żadnych maści na ciele, żadnych naświetlań, a jedynie kąpiele słoneczne i dużo pozytywnych myśli. W wielu miejscach pigment wraca, ale nie nastawiam się, że tak będzie we wszystkich partiach ciała dotkniętych bielactwem. Jeśli coś się zmieni będę szczęśliwa, a jeśli nie? Nie będę dramatyzować, jestem gotowa. Zaczynam mówić o vitiligo znajomych i spotykam się z bardzo dobrymi reakcjami. Nie ma w nich żadnych negatywnych emocji, a jest zrozumienie!
PAMIĘTAJCIE:
Hej :) Mam bielactwo od 12 lat i wszyscy moi znajomi o tym wiedzą, zresztą ciężko to ukryć po plamy mam wszędzie ;) Już dawno przyzwyczaiłam się do nich i nawet nie potrafie sobie wyobrazić siebie bez nich :P Ja swoje plamy opalam, czasem jak idę na plaże to zdaży mi się i godz leżakować ;) Plamy wtedy robią się różowe i te w delikatnych miejscach trochę puchną (np. z drugiej strony kolana czy na biodrze), ale nie przeszkadza mi to :P Z tego co zauważyłam to kiedy się opalam moje plamy się zmniejszają, nie ciemnieją całe tylko zmniejszają swoją powierzchnie. Już paru plam się tak pozbyłam niestety pojawiły się nowe w innych miejscach. Podobnie jak Ty nie uzywam żadnych maści, bo nie wierze w ich działanie. Jedynie używam filtr 20 lub 30. Póki co słońce to najlepszy dla mnie lek, a do tego jest za darmo i mam go w nadmiarze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D